Tymczasem Fabregas i Julia bawili się doskonale. Rozmawiało im się doskonale, gadali o wszystkim i o niczym. Ponieważ dzień był bardzo upalny, Fabregas wpadł na pomysł, aby zamówić po jednej porcji, ze wszystkich rodzajów lodów, jakie były w menu. Julii ten pomysł bardzo sie spodobał. Siedzieli, jedząc lody i karmiąc się wzajemnie. Fabregas zaczął właśnie opowiadać, o jakimś ciekawym filmie, który właśnie leciał w kinach. Nagle Julia wypaliła:
-To może na niego pójdziemy? - kiedy zdała sobie sprawę, z tego co powiedziała, zaraz zaczęła się tłumaczyć.
-Znaczy, razem z Paulą i Pique, jako przyjaciele?
Fabregas był lekko zawiedziony. Bardzo polubił Julię, chociaż była dziewczyną, nie gadała ciągle tylko o butach i torebkach. Można było z nią pogadać swobodnie prawie o wszystkim i doskonale znała hiszpański. To właśnie zastanawiało go najbardziej. Znała ten język tak dobrze, jakby mieszkała tu od urodzenia, a przecież przyjechała tu dopiero pierwszy raz w życiu. Z obcokrajowców, tylko Paula mówiła lepiej, jednak jej ojciec był Hiszpanem. Poza tym, Julia była niezwykle piękna. Nie wyglądała jak typowa Hiszpanka, miała bardzo jasną skórę i nietypowy kolor włosów. Jednak na piłkarzu, największe wrażenie zrobiły jej oczy. Były tak pełne energi, pełne życia. Więc po chwili spojrzał jej w oczy i powiedział:
-Nie chcę być tylko przyjaciółmi...
Julia nie wiedziała co odpowiedzieć. To było wiecej niż oczekiwała. W ciągu jednego dnia przyleciała do Barcelony, spotkała Cesca Fabregasa, poszła z nim na spotkanie, umuwiła się na randkę, a teraz jeszcze to. Po głowie ciagle chodziło jej to jedno zdanie. W tym jednym, jedynym zdaniu spełniły się jej wszystkie marzenia, nawet te, których nie śmiała wymówić na głos. Kiedy rozmawiała z przyjaciółką, powiedziała, że jej największym marzeniem jest spotkać Fabregasa. Teraz, mieli być parą. Kiedy tak rozmyślała, zobaczyła, że Fabregas dalej patrzy jej w oczy, oczekując odpowiedzi. Zdążyła tylko, ze łzami w oczach, pokręcić głową, po czym się rozpłakała. Paula, za chwilę podbiegła do ich stolika.
-Co ty jej zrobiłeś, debilu jeden?! Co ty jej zrobiłeś?! - wykrzyczała mu prosto w twarz. Fabregas był równie zdumiony. Na pewno nie był przygotowany, na to, co się stało. W tej samej chwili nadbiegł Pique. Zdumiony przystanął za Paulą i próbował dowiedzieć się od niej czegoś, jednak do niej nic nie docierało. Próbowała tylko pocieszyć przyjaciółkę.
-Julia, Jula, popatrz na mnie? Co on ci zrobił? Proszę, powiedz mi, co on ci zrobił? - próbowała skontaktować się z przyjaciółką.
-Nic, po prostu... To było takie wspaniałe... Przypomniał mi się Filip... I... Wiesz, jak bardzo za nim tęsknię? - ciagle płacząc, Julia wyjaśniła przyjaciółce, co się stało.
-Jula, nie martw się, jak ja tylko go znajdę, zabiję w wyjątkowo drastyczny sposób - oczywiście nie mówiła tego na serio, po prostu miała ochotę tak zrobić. Po chwili jednak zwróciła się do Fabregasa, który z przerażoną miną, oczekiwał na rozwój wypadków.
-Przepraszam, poniosło mnie... Julia jest po prostu bardzo wrażliwa i jej chłopak ją zostawił, tylko dlatego, że mu się znudziła... I po prostu, teraz od razu tak reaguję. Jednak ty jej nie zranisz, prawda? - patrzyła na niego wyczekującym wzrokiem.
-Nie, nie zranię jej, nigdy. Po tym, co mi zrobiła Daniella... Postaram się, aby była szczęśliwa - tu zwrócił się do Julii:
-Pozwilisz mi, Julciu? - wziął ją na kolana i mocno przytulił. A ona zaraz wtuliła się w niego, całkowicie mu ufając...
Superrrr :3
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz!Chcę więcej! :D